Każda z nas podświadomie skazuje swoje włosy na uszkodzenia a nawet zniszczenia. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego tym bardziej jeśli nie widać tego gołym okiem. Ja bardzo długo należałam do takich osób, które prostowanie czy suszenie włosów bez żadnej ochrony w sprayu czy balsamie traktowały jak "rytuał". Wiele wiedzy wsiąkłam w szkole fryzjerskiej ale nie wszystko przelewałam w praktykę. Przez okres gimnazjum, męczyłam swoje włosy najzwyklejszą prostownicą z metalowymi płytkami. Teraz najchętniej popukałabym sobie do głowy jak mogłam być tak bezmyślna :) Parę lat temu zainwestowałam w nową prostownicę z ceramicznymi płytkami i tytanową powłoką, jednak to też nie uchroni moich włosów przed wysoką temperaturą tym bardziej, że ustawiam ją na 220 C. Początkowo używałam różnych sprayów ale to też nie przy każdym prostowaniu bo często zapominałam a często mi się nie chciało. Od dłuższego czasu nie używałam nic ochronnego bo nawet nic takiego nie miałam w domu a jak miałam zamiar kupić w drogerii to zawsze coś innego, moim zdaniem lepszego wpadło mi w ręce i tak kończyły się moje zakupy na braku ochronnego specyfiku na włosy. Dlatego też bardzo ucieszył mnie widok mgiełki chroniącej włosy przed działaniem wysokiej temperatury, którą dostałam od firmy Marion. Tym razem nie odpuszczę moim włosom :)
Mgiełka chroniąca włosy przed działaniem wysokiej temperatury
Prostownica&Suszarka
Marion
Od producenta:
Mgiełka BEZ SPŁUKIWANIA stworzona specjalnie do ochrony włosów narażonych na działanie wysokiej temperatury podczas używania suszarki, prostownicy lub lokówki. Unikalna formuła zawiera kopolimery, które pozostawiają na włosach specjalny film zabezpieczający włosy przed wysuszeniem, dzięki czemu stają się one mocniejsze, sprężyste i są łatwiejsze do modelowania.
- włosy sa miękkie i elastyczne
- nadaje im zdrowy wygląd i jedwabisty połysk
- zapobiega puszeniu i elektryzowaniu się włosów
150 ml
Pierwsza rzecz jaka mnie zaintrygowała to piękny,intensywny czerwony kolor buteleczki. Dla takich zapominalskich osób jak ja, kolor jest idealny bo od razu rzuca się w oczy i tym sposobem nie zapominam o jego użyciu przy każdym suszeniu czy prostowaniu. Buteleczka jest bardzo poręczna, posiada wygodny atomizer, który wypuszcza mgiełkę w odpowiedniej ilości.
Jest jeszcze jeden główny czynnik tego, że nie zapominam o stosowaniu tej mgiełki a mianowicie jest to zapach. Jest taki delikatny ale wyraźny. Pachnie niesamowicie przyjemnie przy spryskiwaniu.Niestety zapach "gubi" się po wysuszeniu włosów ale gdyby nie pachniał wcale albo co gorsze, pachniał nie ciekawie to nie miałabym takiej mobilizującej systematyczności w jego używaniu :)
Co do ochrony włosów przed wysoką temperaturą, to niestety nie wiem jak się w tym sprawdza bo gołym okiem tego nie zobaczy a już na pewno nie w tak krótkim czasie. Po kilku miesiącach na pewno widziałabym różnicę w kondycji moich włosów o ile używałabym mgiełki przed każdym suszeniem i prostowaniem. Jednak zawsze lepsza jakakolwiek ochrona niż żadna.
Mgiełkę używam dwa razy, najpierw spryskuje nią mokre włosy przed suszeniem a później spryskuje suche przed prostowaniem, oczywiście już w mniejszej ilości. Mgiełka w żaden sposób nie obciąża i nie przetłuszcza włosów a nawet okazała się bardzo dobra w ich stylizacji, o czy mowa? O dodatkowej objętości,ładnym połysku i efekcie wygładzonych włosów. Przy prostowaniu o dziwo prostownica nie "syczy" przy zetknięciu się z włosami wcześniej spryskanymi mgiełką. Rozpryskuje się ona dookoła a nie w jedno miejsce przez co nie ma efektu mokrych pasm włosów. Używam ją codziennie, o ile susze czy prostuje włosy i jak do tej pory jestem z niej bardzo zadowolona. Dziewczyny, pamiętajcie aby chronić swoje włosy przed czynnikami wysokiej temperatury, wiem, że najlepiej byłoby unikać suszarek i prostownic ale sama po sobie wiem, że to niemożliwe :)
Cena: około 8 zł / 130 ml.
Cena jest jak dla mnie zabawna, w salonie używaliśmy sprayu termoochronnego w granicach 100 zł ale wiadomo, że był to profesjonalny kosmetyk natomiast kupując zwykły w drogerii zawsze płaciłam ponad 20 zł a z taką ceną jak ten z Mariona jeszcze się nie spotkałam. Myślę, że przy nim zostanę i zachęcam Was by każda zainwestowała te 8 zł, bo to nie są duże pieniądze a kondycja włosów jest bezcenna.
Firma Marion w swoim asortymencie posiada też inne kosmetyki chroniące włosy przed wysoką temperaturą. Dla zainteresowanych Termoochrona ,jednak dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest właśnie mgiełka.
Chronicie swoje włosy przed działaniem wysokiej temperatury?
Ja mam spray prostujący włosy z marion i bardzo go sobie chwalę:)
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję spray prostujący, ale chętnie przetestowałabym termoochronę :)
OdpowiedzUsuńmam mleczko z tej serii,pięknie pachnie i włosy są miekkie :)))
OdpowiedzUsuńja staram się chronić:)
OdpowiedzUsuńmiałam tą mgiełkę ale to była tragedia..czułam, że włosy mam sklejone a do tego okropny zapach tej mgiełki...
łał nie mogę uwierzyć że mówisz o tej samej mgiełce. Mi zapach bardzo się spodobał i ani razu nie skleiła mi włosów ale wiadomo, nie każdemu podejdzie :)
UsuńJa dopiero użyłam tej mgiełki 2 razy, ale jestem pozytywnie nastawiona ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńja jestem z niego zadowolona, to moje drugie opakowanie
OdpowiedzUsuńPrzygotowałam sobie na jutro recenzję tego kosmetyku ; ) Też wywarł na mnie dobre wrażenie (szczególnie zapach- jest piękny) ;p Ale tak jak mówisz, trudno powiedzieć coś o efektach :D
OdpowiedzUsuńniegdy nie miałam tego produktu.
OdpowiedzUsuńciekawa
OdpowiedzUsuńWłosy chronię sprayem Lisap, ale z Marion miałam serum termoochronne. Nie wiem czy rzeczywiście chroni, ale na końcówki włosów jest świetne :)
OdpowiedzUsuńMiałam i bardzo lubiłam ten spray. Mogę powiedzić, ze to mój ulubiony spray chroniący ;)
OdpowiedzUsuńteraz go używam, bardzo lubię zapach :) wcześniej używałam z Isany, też całkiem dobry był
OdpowiedzUsuńja tam nie wierze ze to coś chroni włosy,ale jak sie u kogoś sprawdza to spoko :D
OdpowiedzUsuńKorzystna oferta, napewno dużo osób z niej skorzysta, nie mam co do tego wątpliwości :D http://abella-anderson.pl/ ale ją cenię dużo bardziej to dopiero kobieta i jej wdzięki.
OdpowiedzUsuńja swoje chronię unikając wysokich temperatur...
OdpowiedzUsuńMam go i pewnie niedługo wystawie jego recenzje ale u mnie jakos super sie nie sprawdził;/ lepsze jest serum czy mleczko z tej serii :D Chociaz nimi zabezpieczam koncówki, bo juz włosów nie prostuje
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję : )
Nie używam ani prostownicy, ani suszarki, więc nie potrzebuję takich kosmetyków ;) Jeden odpada ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie, a niszczę je w każdy możliwe sposób, prostownica, suszarka ...
OdpowiedzUsuńmusze wypróbowac:)
OdpowiedzUsuń