Pisałam już o współpracy z Marion i kosmetykach jakie otrzymałam. Niestety recenzja na temat złotej maski kolagenowej nie jest pozytywna a głównym powodem tego była wadliwa maska. Firma "Marion" zaskoczyła mnie profesjonalnym podejściem do sprawy i w ramach rekompensaty za wadliwy produkt, zaoferowała mi farbę do włosów o wybranym przeze mnie kolorze. To miłe ze strony firmy, że zamiast zaprzeczać co do jakości produktu, wykazała się odwagą i potrafiła przeprosić za całą sytuację a niewiele firm by się tak zachowało.
W paczuszce oprócz farb (spodziewałam się jednej farby a dostałam dwie), znajdowała się saszetka z profesjonalną mikrodermabrazją. Pierwszy raz widzę taki produkt więc tym bardziej mnie zainteresował.
A już jutro postaram się zamieścić recenzję z efektami po farbowaniu :) Moją modelką będzie Mama o czym firma została już poinformowana gdyż moje włosy były nie dawno farbowane a ich obecny kolor jest zbyt ciemny do wybranego przeze mnie "Czekoladowego brązu".
Nawiążę teraz do firmy Crystal City o której już pewnie każda blogerka słyszała. Postanowiłam napisać do firmy z propozycją współpracy z moim blogiem. Chciałam pokazać na blogu coś nowego, coś co odbiega od kosmetyków a kieruje się w stronę pięknej sztuki. Oczywiście firma po jakimś czasie dała mi odpowiedź, która zwaliła mnie z nóg. Przybliżając treść maila, zaoferowali mi statuetkę z już naniesioną dedykacją, która z powodu jakiejś wady, pęcherzyk powietrza lub przesunięcie napisu, nie została wydana do klienta. Powiem Wam szczerze, że aż się we mnie zagotowało ale odłożyłam emocje na bok i starałam się w jak najbardziej kulturalny sposób poinformować firmę, że propozycja jaką mi złożyli jest bardzo nie na miejscu. Mój blog to nie miejsce na zdobywanie darmówek i podlizywanie się za wszystko co dostałam lub co dostanę. Jeśli firma uznaje mnie za taką osobę to ja uznaję firmę za brak dobrego podejścia do blogerów i nie mam zamiaru z taką firmą współpracować dlatego też odmówiłam ich "wspaniałomyślną" propozycję.
A na koniec zapraszam na mój fan page, gdzie umieściłam wyniki szybkiego konkursu :)
Marion wykazał się bardzo profesjonalnym podejście, chylę czoła!
OdpowiedzUsuńA co do Crystal City...brak słów!
Dostałam również farbę i maseczkę a do tego piankę - może dziś przetestuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków z Marion, oby Tobie sprzyjały. :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA u siebie na blogu. :)
Usuńmiłych testów :)
OdpowiedzUsuńTeż mam farby Marion tylko ciemny brąz, bardzo jestem ciekawa jak mi się sprawdzą i tobie.
OdpowiedzUsuńA tamta firma to jak dla mnie bez sensu, co niby miałabyś recenzować statuetkę, bez przesady...
gratki.
OdpowiedzUsuńwybrałaś bardzo fajny klasyczny kolor farby :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak spisze się farba. Kolor bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńFajna przesyłka co do Marion :)
OdpowiedzUsuńNatomiast jeśli chodzi o CrystalCiTY w moim przypadku wyglądało to tak, że mogłam sama zaprojektować swoją statuetkę w granicy 150 zł
Ale za 1 razem też mi proponowali,ze wyślą co mi nie zeszło.. i też olałam.
Potem sami napisali..
Farbowałam tą farbą tydzień temu i mam dość mieszane uczucia. Nie śmierdzi amoniakiem, jest jej na tyle dużo i jest rzadka, że starczyło mi farby na całą głowę( tu byłam mile zaskoczona) pięknie pokryła siwe włosy. Minusem jest to, że czupryna po niej niesamowicie szorstka i tępa w dotyku. Nawet wysokopółkowa maska niewiele pomogła. Mam wrażenie, że mocno przesusza włosy. Ciekawa jestem jak się będzie wypłukiwać :)
OdpowiedzUsuńOj to co opisujesz przybliża mi obraz farb Palette.. mam nadzieje, że u mamy nie wywoła takich efektów jak u Ciebie bo bym sobie tego nie darowała :)
UsuńJa mam to co im nie zeszło potem dostałam 2 lepszą i 3 sobie sama mogłam za free wybrać.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zachowanie firmy jak najbardziej na plus ;) Czekam na efekty farbowania ;)
OdpowiedzUsuńCrystal City.... brak słów :/
Również otrzymałam paczkę Marion :D Byłam mile zaskoczona, jak zobaczyłam dwie farby oraz tą mikrodermabrazję :) A co do Cristal City to nawet nie będę komentować :/
OdpowiedzUsuńGratuluję paczuszki ;)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem po co pisać do firm i po co wylewać później swoje żale...
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jak można traktować blogera jak "kosz na śmieci" i wciskać im wadliwe rzeczy z dedykacją "Żyj Zdrowo Józefino". Może Ty masz inną politykę na blogu i byś chętnie taką rzecz przyjęła..
UsuńMiłego testowania :) A co do propozycji Crystal City...no to faktycznie...trochę nie na miejscu.. :/
OdpowiedzUsuńrównież współpracowałam z Marionem :)
OdpowiedzUsuńooo bedzie farbowanko ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy, a co do tamtej firmy, która zaproponowała wadliwy produkt to żenada ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na : The 15 Song Challenge
http://neverforgetwhoyouare17.blogspot.com/