Każda Kobieta powinna odpowiednio dbać o swoje miejsca intymne. Dla mnie jest to rzecz najważniejsza, dlatego staram się używać właściwych produktów do tego celu.
Miałam już dziesiątki różnych płynów do higieny intymnej z przeróżnych firm. Od tych najzwyklejszych, można powiedzieć klasycznych z firmy Ziaja po te perfumowane o zapachu lotosu,melona czy moreli z firmy Soraya. Najdłużej byłam wierna firmie Ziaja jeśli chodzi o te płyny. Kupowałam je często w różnych wersjach. Często występowało szczypanie i pieczenie ale myślałam, że to jest zupełnie normalne. Po jakimś czasie zaczęłam używać zapachowych z Soraya. Nie twierdzę, że nie były godne polecenia bo używałam ich i polubiłam ale po dłuższym czasie użytkowania wystąpiły te same objawy co po poprzedniej firmie Ziaja. Zdecydowałam się więc na apteczny produkt, Lactacyd Femina który tak głośno był reklamowany w radiach,telewizji i internecie. Podobno najlepszy płyn polecany przez ginekologów. Okazało się, że tego płynu nie mogę stosować w ogóle. Na początku niby nic ale po pewnym czasie było coraz gorzej, te poprzednie pieczenia to było nic w porównaniu z tymi po Lactacydzie, nawet moja mama nie mogła go używać. Rozwiewając Wasze wątpliwości, byłam na badaniu kontrolnym u ginekologa i nie stwierdził nic złego w moich narządach jednak przyznał rację, że objawy mogły wystąpić po nieodpowiednim dla mnie produkcie do higieny miejsc intymnych. Tym sposobem trafiłam na zwykły, biedronkowy płyn, który mi przypasował pod każdym względem, tym bardziej, że używam go już bardzo długo i żadnych tych niepokojących objaw już nie odczuwam.
Żel do higieny intymnej z kwasem mlekowym i ekstraktem z białej hebaty
"Intimea"
Poznajcie moją "rodzinkę" Intimea :)
Od producenta: zapewnia uczucie świeżości i komfortu
- zawiera kwas mlekowy , który przywraca i utrzymuje naturalną równowagę flory bakteryjnej oraz wzmacnia barierę ochronną miejsc intymnych
-naturalny ekstrakt z białej herbaty łagodzi podrażnienia , nawilża i działa przeciwzapalnie
Opakowanie: Plastikowa,przeźroczysta buteleczka 300 ml o ciekawym kształcie. Otwarcie ma na zatrzask czyli coś co lubimy i jest wygodne :) Otworek jest niewielkich rozmiarów. Ilość aplikowanego płynu można z łatwością kontrolować.
Zapach: Płyn jest z ekstraktem z białej herbaty, którą najbardziej wyczuwam. Jest to mocny zapach co oczywiście mi odpowiada bo dłużej czuję się "świeżo". Należy do tych przyjemnych,lekko kwaśnych nut zapachowych.
Konsystencja: Żelowa,rzadka ale trzyma się całości. Kolor ma lekko niebieski.
Działanie: Jak opisałam wyżej, "przygody" z innymi płynami miały niezbyt przyjemne zakończenia. Po tym płynie, nie obawiam się niczego. Przyjemny,mocny zapach daje uczucie świeżości i komfortu. Aplikacja jest wygodna a dzięki żelowej konsystencji, jest również bardzo wydajny. Nie daję gwarancji, że jeśli mnie nie podrażnił to płyn będzie idealny dla każdej Kobiety. Mi zaszkodziły te, które z pewnością większość z Was używa i sobie chwali. Ja z tego produktu jestem bardzo zadowolona bo w końcu znalazłam taki, którego używam i używam od długiego czasu a wciąż mnie nie zawiódł. Zawiera kwas mlekowy i ekstrakt z białej herbaty więc posiada też właściwości łagodzące. Dobrze oczyszcza i pielęgnuje, nie wysuszając sfer intymnych.Bardzo dobry produkt dostępny w każdej Biedronce, choć teraz zauważyłam, że wprowadzili nieco inne wersje których jeszcze nie stosowałam ale z pewnością wypróbuję.
Cena: W promocji można go kupić nawet za 2,99 zł, normalna cena to około 4-5 zł.
A teraz moje Mini Zakupy oczywiście z Biedronki ;)
Poszłam tylko po sól do kąpieli o której już pisałam recenzję ale tym razem wybrałam zapach Lotosu.
Skusiłam się też pierwszy raz na żel pod prysznic "bebeauty" także z serii SPA o zapachu owoców egzotycznych. Być może się polubimy :)
Chciałam także uprzedzić moje Kochane czytelniczki, te stałe jak i te nowe, że od poniedziałku zaczynam pracę. Codziennie w domu będę dopiero koło 20 godz. a wiadomo, że trzeba coś ugotować,zjeść,wziąć kąpiel i zażyć trochę snu przed następnym dniem, dlatego moje notki nie będą się pojawiać tak często jak do tej pory. Jednak postaram się nie zaniedbywać swoich blogerskich obowiązków :) W nagrodę, już powoli szykuję dla Was kolejne rozdanie !
A tak poza tym, to jak Wam się podoba mój nowy przyjaciel bloga, który wciąż chichocze w lewym,dolnym rogu ? :)